niedziela, 5 maja 2013

Dowcip Obywatela, czyli reportaż kreowany Zbigniewa Ostrowskiego "Odlot"!

Grzegorz Ciechowski, Grzegorz z Ciechowa, Obywatel G.C. – to jedna osoba, postać, która zmieniła oblicze polskiej muzyki. W reportażu kreowanym Zbigniewa Ostrowskiego lider zespołu Republika pokazuje ogromny dystans do świata medialnego, popularności oraz samego siebie. 
Grzegorz Ciechowski, bohater
 reportażu kreowanego "Odlot".


Do kamienicy przy ulicy Karola Młota 11 próbuje się dostać kobieta z dwójką dzieci, mieszkanka budynku. Jednak jest to niemożliwe, ze względu na sławnego lokatora – Grzegorza Ciechowskiego. Oczywistym jest, że dom lidera znanego zespołu to świętość, a reszta świata powinna się dostosować do życia znanego współmieszkańca. 



Oczywistość? Niektórzy wzięli żart Ciechowskiego i Ostrowskiego na poważnie. A czemu? Sam Grzegorz z Ciechowa stwierdził następująco: Oni naprawdę chcieli uwierzyć w to, że tzw. gwiazdy muszą żyć inaczej. Że nie trzepią dywanów między 8.00 a 20.00, że nie wychodzą z wiaderkiem ze śmieciami, tylko prowadzą swoje niewidzialne jaguary do niewidzialnych garaży, że żony zmieniają tak często, że - bidule - nie zdążą zdjąć welonu po ślubie.

W roku 1983, kiedy zrealizowano reportaż kreowany z udziałem lidera Republiki, zespół był u szczytu popularności oraz osiągnął muzyczny sukces. Pierwsze miejsca na listach przebojów spowodowały, że zespół Republika otrzymał status kultowego, a jego członkowie miano gwiazd.

Tylko, że sytuacja ma się następująco: nie każdy, kto zostaje gwiazdą leci ku niebu, by wśród pozostałych świecić najjaśniej. Ciechowski pozostał na ziemi. Ciechowski nie potrzebował świecić. Za to świecił jego głos i wyśpiewywane słowa, które mimo czasu, który upłynął od rozwiązania Republiki, nadal błyszczą w sercach i głowach słuchaczy.

Takich ludzi się szanuje. Wielu artystów, którzy zyskali popularność chciało być traktowanym lepiej od pozostałych ludzi. I tak jest też dzisiaj. Łatwo uwierzyć w swoje ponadprzeciętne moce oraz przywileje, gdy inni nazywają cię gwiazdą i wierzą w to, że naprawdę jesteś inny, a twoja inność przejawia się gwiazdorstwem, do którego zwykli ludzie nigdy nie dosięgną.

Reportaż Ostrowskiego i Ciechowskiego uderza aktualnością. Był nagrany w zupełnie innych czasach, a jednak czuć od niego powiew świeżości. A czemu? Ludzie wierzą w gwiazdy. Problem tkwi w tym, że gwiazda nie zawsze jest artystą. Status gwiazdy oznacza jedynie światło, które w każdym momencie może zgasnąć.


link do reportażu: 

Odlot - reportaż kreowany

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz